Szyfrowanie danych nie do końca bezpieczne
Zaszyfrowane na dyskach dane, mogą być łatwo skradzione. Zasadę nowego rodzaju ataku złodziei danych, nazwanego "zimnym restartem" przedstawili naukowcy z Uniwersytetu Princeton.
Przestępca musi mieć dostęp do komputera, który zamierza
zaatakować. Aby ukraść dane, wyłącza komputer, który jest w stanie
uśpienia, a następnie uruchamia go używając systemu, który jest w
stanie skopiować dane z pamięci RAM. Dane z pamięci RAM nie
znikają od razu po wyłączeniu prądu, lecz "zanikają" w czasie od
kilku sekund do kilku minut.
Złodziej może dość łatwo wydłużyć ten czas.
Nawet popularne
sprężone powietrze, służące do czyszczenia komputera, użyte
podczas jego pracy znacznie wydłuża czas "zanikania" danych.
Gdyby dysponować ciekłym azotem, na skopiowanie danych miałoby się
nawet kilka dni.
"Użytkownicy i firmy, korzystające z szyfrowania swoich danych
powinny zwrócić uwagę na "fizyczne" bezpieczeństwo swoich
komputerów" - mówi Alex Halderman z Uniwersytetu Princeton. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-08-06